"Happy Jazz Festival" w Ciechocinku

Dzięki zaangażowaniu Burmistrza Ciechocinka Pana Leszka Dzierżewicza i dofinansowaniu festiwalu przez Radę Miasta, w przepięknej, zabytkowej muszli koncertowej Ciechocińskiego Parku Zdrojowego odbyła się inauguracja wydarzenia pod nazwą "Happy Jazz Festival". Genezę i koncepcję festiwalu, przedstawił inicjator, dyrektor artystyczny oraz mistrz ceremonii w jednej osobie – Pan Marek Gaszyński, polski dziennikarz i prezenter muzyczny, znawca historii polskiej muzyki rozrywkowej, autor tekstów ponad 150 piosenek oraz autor książek o tematyce muzycznej. W swych wypowiedziach przekonuje, że muzyka wzbudza pozytywne emocje, zmienia ludzkie nastawienie do życia i że prezentowana muzyka każdego wprawi w dobry nastrój i to na pewno była prawda. Zagraliśmy w towarzystwie takich zespołów jak - Storytellers: duet gitarowy z Ciechocinka. To narratorzy opowieści ukrytych w każdej granej przez nich piosence; -Skołowani: inicjatorzy festiwalu i jego organizatorzy, założyciele i przyjaciele Centrum Niezależnego życia Sajgon. Centrum Niezależnego Życia istnieje od roku 1989 i powstało z myślą o osobach po urazie rdzenia kręgowego i poruszających się na wózkach inwalidzkich. Sajgon to ośrodek gdzie prowadzona jest rewalidacja osób z niepełnosprawnościami prowadzącej do osiągnięcia niezależności życiowej. Skołowani to utalentowani muzycznie instrumentaliści, twórcy, piosenkarze poruszający się także na wózkach, którzy tworzą zespół instrumentalno-wokalny, posiadający bogaty repertuar standardów blues-rokowych oraz własne piosenki; -Partyzant: czyli Krzysztof Toczko, mistrz tappingu oburęcznego, znany z niezwykle innowacyjnego podejścia do artykulacji, były gitarzysta zespołu Zdrowa Woda, niegdyś bliski współpracownik zespołu Dżem. Wyjątkowa osobowość, nie tylko muzycznie. Na bębnach towarzyszy mu syn Mikołaj; -Old Timers: przodujący zespół jazzu tradycyjnego, którego mocnym punktem są filmowe piosenki Henryka Warsa. Ale były też jazzowe standardy, piosenki Armstronga, które z wdziękiem i temperamentem zaśpiewał Paweł Tartanus; -Mark Shepherd Swing Quartet: Lider zespołu, rodowity Anglik, Polak z wyboru, jazzman z miłości. Gra na trąbce, fortepianie, tańczy, w wersjach swingowych i jazzowych śpiewa popularne piosenki, zna chyba wszystkie standardy świata. Po występach zaproszeni zostaliśmy na wspaniałę kolację, po której muzyczno-anegdotyczna impreza trwała do godzin prawie rannych. Następnego dnia, w godzinach chyba południowych odbyło się jazzowe śniadanie, w którym uczestniczyli chętni oraz wykonawcy biorący udział w sobotnim koncercie. Przy aromacie kawy, świeżych rogalików i drożdżówek ufundowanych przez Ciechocińską piekarnię, można było nabyć płyty wraz z autografami wykonawców. Zorganizowany został również „poranek autorski", w trakcie którego Marek Gaszyński zaprezentował zebrane plakaty muzyczne i opowiadał o swoim muzycznym życiu. Na takiej imprezie jeszcze nie byliśmy. Bardzo dziękujemy za zaproszenie i wspaniałe towarzystwo.